Wpis który komentujesz: | Weekend był koszmarny , pokłóciłam cie z Miśkiem do tego stopnia ,że zerwałam z nim w sobote przez jego chorobliwą zazdrość ( wymyślił sobie , żebym mu biling pokazała z komóki bo chce mieć pewność ze moze mi ufać w 100% ,0) . Halo !!- pomyślałam czym sobie zasłużyłam na takie kontrolowanie??. Wiem że mu został uraz bo tamtym ( 5-letnim,0) związku. Nie mam nic do ukrycia , ale chyba mam prawo mieć do prywatności. Wiec w sobote nie miałam ochoty na rozmowe a co dopiero na spotkanie, wieczorkiem zadzwonił jego najlepszy kolega i prosił mnie zebym sie spotkała z nim i pogadała...ze wie , ze przesadził i nie miał racji..W niedziele wszystko wróciło do normy ;,0)ale i tak pozostawie to bez komentarza.....Dzisiaj Dzień Kobiet w pracy dostałysmy z kolezanka roże jako nieliczne hehehe oficjalne kwiatuszki dla wszystkich Pań beda dopiero o 11 , ciekawe co moje Kochanie przygotowało na wieczor.... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
matt78 | 2004.03.13 08:07:29 kurna chata, pisz coś laska... tęskno mi. matt78 | 2004.03.08 10:36:44 co? następną porcję zazdrości... |